Moja Kawiarnia Restauracja i ZabawaMy Cafe Recipes and StoriesPoradniki

Karolina – Historia Honor i zemsta

Honor i zemsta

My Cafe – Karolina Honor i Zemsta

Wraz z aktualizacją 2020.7 naszą kawiarnię odwiedza Karolina, a wraz z nią pojawia się nowa historia honor i zemsta.

Karolina – pierwsze spotkanie

Przypomnijmy Karolina przyjechała do nas na dwa tygodnie i w tym czasie będziemy mogli realizować zamówienia i odbierać wspaniałe nagrody.

Po kliknięciu w klientkę przedstawia się nam jako Karolina, która jest w tanecznym nastroju.

Dowiadujemy się, że klientka jest bibliotekarką, ale bardzo lubi tańczyć. Dodatkowo za niedługo odbędzie się w jej zamku bal.

Z uwagi na fakt, że utrzymanie zamku sporo kosztuje. Przydałby się jakiś zastrzyk gotówki, żeby zapłacić za bal. Karolina zgadza się dorobić jako dostawca. Dzięki temu zdobędzie pieniądze, a my prezenty, przyprawy i monety. Jak zrealizujemy 30 zamówień dostaniemy jeszcze złoty prezent.

Po zrealizowaniu pierwszego zamówienia dowiemy się więcej na temat balu.

Rozpoczęcie realizacji zamówienia

Wystarczy, że dotkniemy samochodu i zobaczymy zamówienie. Następnie wciśniemy przycisk „Przyjmij zamówienie”, aby zacząć je kompletować. Pamiętajmy, że zamówieniami mogą zająć się nasi pracownicy jak również my sami. Przygotowane elementy zamówienia zanosimy do samochodu (wystarczy, że go dotkniemy).

Jeśli chodzi o pierwsze zamówienie to musimy dostarczyć do samochodu:

  • 20 x herbata z cytryną
  • 15 x frappe
  • 12 x americano z cytryną
  • 25 x lody waniliowe z cytryną
  • 30 x croissant ze śmietaną

Jeżeli chcemy rozpocząć kompletowanie zamówienia wystarczy, że klikniemy „Przyjmij zamówienie”.

Jak pewnie zauważyliście po ukończeniu zadań dostaniemy dodatkowo diamenty i prezenty

Ukończone:

1 zamówienie – różowy prezent

5 zamówienie – 15 diamentów

9 zamówienie – różowy prezent

15 zamówienie – 25 diamentów

21 zamówienie – niebieski prezent

27 zamówienie – 50 diamentów

30 zamówienie – złoty prezent

Po wykonaniu 30 zamówień i otrzymaniu złotego prezentu, nadal możemy przyjmować zamówienia, jednak nie dostaniemy za ich realizację prezentów i diamentów, jedynie przyprawy i monety.

Karolina odziedziczyła zamek, a razem z nim wszystkie ciążące na właścicielu zamku obowiązki. Musiała wybrać się nawet na zebranie Regionalnej Rady Właścicieli Ziemskich.

„Księgi wieczyste! Czy może być coś bardziej fascynującego?”

Od dawna chciała poznać szlachetnych lordów i damy. W noc przed spotkaniem nasza nowa klientka była tak zestresowana, że nie zmrużyła oka. Na spotkaniu nikt na nią nie spojrzał. Karolina siedziała w kąciku i uważnie słuchała. Kiedy usłyszała jak starszy członek rady mówi, że szuka kogoś, kto zorganizowałby bal natychmiast się zgłosiła krzycząc „Chcę ten bal”. Przewodniczący rady pogratulował, następnie lokaj wyjaśnił, że bal to część znacznie większego przyjęcia.

Zgodnie z tradycją bal powinien odbyć się dzień przed turniejem. Okazuje się, że właściciel zamku musi przyjąć wyzwanie. Jeżeli Karolina miała by rodzeństwo to mogli by ją zastąpić, niestety jest jedynaczką.

„Przyjmij wyzwanie! Bądź dzielna!”

Lokaj wydał oszczędności swojego życia na szlachetnego rumaka, ponieważ jedna z rund rozgrywana jest konno. Lordowie szykują się na wieczorne spotkanie.

„Weź ze sobą Kawowskiego. Będzie nieśmiały za ciebie.”

Karolina prosi nas abyśmy zaprosili Kawowskiego oraz resztę gości. W tym czasie sama wyda polecenie lokajowi i przygotuję menu.

Zaproszenie gości na przyjęcie Karoliny

Bartek wybiera się na bal, ponieważ nie może przegapić imprezy dla superbohaterów. Dodatkowo ma średniowieczny strój. Nasi pracownicy mogą również się przebrać, a my w zamian dostaniemy złoty prezent. Pamiętajmy, że strój kosztuję 575 diamentów.

Fernando postanawia wspierać Karolinę. Rada lordów wyznaczyła taką nagrodę, że klient mógłby zbudować drugi zamek i to z banknotów.

Marysia również przybędzie na bal. Uważa, że Karolina jest dzielna jak Joanna d’Arc.

Kawowski uważa, że Karolina teraz będzie potrzebowała najbardziej wsparcia. Sam boi się zimnej stali, zimnej zemsty i zimnej zupy.

Piotrowicz chce zobaczyć konia Karoliny i dać mu coś do zjedzenia.

Małgosia chce poopowiadać parę rzeczy na temat tych wszystkich lordów. Ciągle knują i plotkują. Opowiada nam, że lord Cwany jest bezczelny, przepuścił cały majątek ojca. Kupił fabrykę szła i zbił wszystko, tylko nie interes.

Watson zazdrości Karolinie rumaka, z którym mógłby jeść rano płatki owsiane, a potem jeździł by po mieście i łapał przestępców. Na koniec rumak podpisywał by raporty z odciskiem kopyta.

Klaudia idzie na bal zaprotestować przeciwko łamaniu praw zwierząt. Uważa, że konie powinny móc biegać wolno. Pianka sama wychodzi kiedy chce, dodatkowo potrafi otworzyć drzwi, gdy ktoś zapuka Tańczy gdy klaszcze się w ręce i umie przynieść kijek do selfie.

Po zaproszeniach wracamy do Karoliny, która jest szczęśliwa, że wszyscy przyjdą. Z udziałem przyjaciół na pewno uda się wygrać turniej. Nagroda wystarczy, żeby utrzymać zamek przez rok. Dowiadujemy się, że na początku będzie kolacja, potem ceremonia otwarcia, następnie bal i na końcu turniej. Następną rozmowę mamy po zrealizowaniu trzech zamówień.

Kolacja

Karolina przygotowała menu, jednak lordowie zamówili sobie pizze. Okazuje się, że z zewnątrz wydają się mili, ale wszyscy są pod butem lorda Cwanego, który chciał zorganizować turniej w swoim zamku. Klientka opowiada nam, że zjawili się przyjaciele, którzy ją wspierali. Piotrowicz próbował kopiować sztuczki Pianki. Klaudia wygłosiła swoją mowę na temat koni żyjących w niewoli, a Pianka bez przerwy biegała do stajni, żeby poszczekać na rumaka. Po sześciu zamówieniach dowiemy się jak poszła ceremonia otwarcia.

Ceremonia otwarcia

Przerażona Karolina opowiada, że jej rumak Barney zniknął.

“Ktoś go ukradł?”

Ostatnio jak była u konia to zaczęła się do niego zbliżać, nawet go pogłaskała, a teraz ktoś go ukradł. Na ceremonii otwarcia poprosiła lordów o pożyczenie innego rumaka, jednak oni się zaśmiali i powiedzieli, żeby przyjechała na ośle. Na szczęście lokaj uratował sytuację.

“Zadzwonił do wypożyczalni koni?”

Lokaj wynajął kucyka, na którym Karolina dumnie przeparadowała przed wszystkimi lordami, którzy czekają aż zrobi z siebie idiotkę. Watson już zaczął szukać Barneya, który musi wrócić przed turniejem.

Zniknięcie Barneya

Watson bada zniknięcie konia, uważa, że ewidentnie ktoś chce przeszkodzić w turnieju. Głównym podejrzanym jest lokaj, który odkrył zniknięcie konia. Potem twierdził, że koń zamienił się w mysz. Następnie przy stajni znalazł męski pantofel, rozmiar 46.

Pierwszy wniosek jest taki, że nie zaszkodziłoby trochę odświeżacza powietrza. Lokajowi nie zaszkodziłoby wymyślenie bardziej przekonującej historii.

“Pączka”

“Szalik”

“Ślady”

“Kamienne oblicze lokaja”

W stajni była masa zwierząt i ludzi. Niektóre wskazówki mogą nie mieć związku ze sprawą. My musimy dowiedzieć się, co goście sądzą na temat kradzieży. Do kogo należy pantofel, szalik i pączek. Watson w międzyczasie porozmawia z lordami.

Klienci o pantoflu, pączku i szaliku

Klaudia uważa, że pianka coś wyczuła. Obszczekiwała stajnię przez cały wieczór. Szalik należy do naszej klientki, która zapędziła się w prezentacji na temat dobra zwierząt i zostawiła go na kolacji.

Małgosia nie chcę nikogo pokazywać palcem, ale uważa, że winnych trzeba szukać wśród lordów. Na temat znalezionych przedmiotów nic nie wie.

Piotrowiczowi pęka głowa.

Kawowski jest zaskoczony zniknięciem konia. Potwierdza, że pączek z malinami upuścił w czasie kolacji, jak poszedł do stajni, aby go zjeść.

Fernando wie tylko, że koń zniknął. Niestety nie wie nic o pączku i szaliku. Jeśli chodzi o pantofel to jest on drogi i dość stary. Coś takiego mógłby nosić ktoś, kto kiedyś był bogaty.

Marysia nic nie wie na temat zniknięcia konia, ani na temat przedmiotów pozostawionych w stajni.

Bartek ma nadzieję, że koń się znajdzie.

Karolina widziała już gdzieś szalik, który został znaleziony w stajni.

Wracamy do Watsona, któremu przekazujemy wszystkie zebrane przez nas informację. Podsumowując Kawowski upuścił pączka w stajni, podczas kolacji. Klaudia zostawiła szalik w zamku po kolacji, ale został odnaleziony w stajni. Pantofel należy do kogoś bogatego.

„To on zgubił pantofel, dlatego miał na sobie te buty”

Watson uważa, że pantofel należy do lorda Cwanego, ponieważ zmierzył jego odcisk buta i wychodzi na to, że nosi rozmiar 46. Dodatkowo był w stajni i miał motyw odegrać się na Karolinie. Po 9 zamówieniach policjant opowie nam jak poszło przesłuchanie lorda.

Lord Cwany

Watson opowiada nam, że przekazał swoje wątpliwości przewodniczącemu rady lordów. Jeśli Cwany nie powie, gdzie był tamtej nocy, zostanie pozbawiony przywilejów u pomniejszych lordów. Lord przyznał, że był w zamku Karoliny tej nocy, ale twierdzi, że nie ukradł konia. Chciał wyprać gorset Karoliny, żeby się skurczył i był jeszcze ciaśniejszy. Chciał po prostu zrujnować bal. Cwanemu nie udało się zrealizować planu, ponieważ lokaj go przyłapał. Następnie dał mu 10 sekund, żeby zniknął mu z oczu. Lord szybko zwiał i zgubił gdzieś po drodze pantofel ale nie w stajni. Dodatkowo twierdzi, że widział jak ktoś z naszych klientów obserwuje stajnię z krzaków. Tajemniczym klientem jest oczywiście Piotrowicz.

Piotrowicz – amnezja

Piotrowiczowi nadal pęka głowa. Wyjaśnia, że poszedł dać koniowi trochę cukru, żeby miał dużo siły przed turniejem. Kiedy miał wyjść już z krzaków, nagle zobaczył, że ktoś podchodzi do konia. Była to chyba kobieta, ale nie jest pewny na 100%, ponieważ dostał w głowę i zapadł w słodki, cukrowy sen. Klient jest przerażony, ponieważ nie wie czy czasami nie ukradł konia.

„Może wróć do stajni i tam spróbuj sobie coś przypomnieć”

Piotrowicz postanawia wrócić do stajni i spróbować sobie wszystko przypomnieć. Z nami porozmawia dopiero po 12 zamówieniach.

Piotrowicz odzyskuje pamięć

Po 12 zamówieniach Piotrowicz opowiada nam, że powtórzył wszystko co robił w dzień zniknięcia konia. Popsikał się perfumami, zaczesał włosy i wziął paczkę cukru. Następnie poszedł do stajni i ukrył się w krzakach. Siedział tam i próbował sobie przypomnieć tę kobietę, która podeszła do boksu. Zaczyna widzieć jej twarz to Karolina. Wtedy koń kopnął go w głowę i odpłynął.

Karolina chciała ukryć Barneya

Karolina przyznaję, że była w noc kradzieży w stajni. Chciała zabrać Barneya i ukryć go, ponieważ nie chce brać udziału w turnieju. Okazuje się, że nasza klientka boi się koni. Jest bibliotekarką, a nie Joanną d’Arc. Niestety jak dotarła do stajni to zauważyła, że ktoś ukradł już konia. Więc nie mogła go nawet ukryć.

Karolina musi przeprosić Piotrowicza w imieniu konia. Nie zauważyła jednak w stajni szalika ani pantofla, dlatego podejrzewa, że ktoś podrzucił je później. Klientka biegnie szykować się do balu, dla gości przygotowała potrójne espresso.

Teraz przekażmy wszystko, czego dowiedzieliśmy się na temat zniknięcia Barneya. Tego wieczoru wychodził lokaj, Cwany, Piotrowicz i Karolina. Wszyscy jednak zaprzeczają, że ukradli konia. Wszystko elementy zaczynają się układać. Najpierw zabrano konia, potem wyszła Karolina, wróciła na salę i ktoś podrzucił dowody.

Watson ma dwa pytania

  • Jakim cudem pantofel lorda Cwanego znalazł się w stajni, skoro jego samego nigdy tam nie było?
  • Koń kopnął Piotrowicza, gdy ten czaił się w krzakach przed stajnią. Dokąd prowadzą ślady kopyt od tego miejsca?

Policjant weźmie psa tropiącego i zgłosi się po 15 zamówieniach.

Nowe ślady Watson

Watson trafił z psem na krzaki, w których Piotrowicz zarobił kopytem. Na ziemi leżała paczka cukru. Wtedy dostrzegł ślady kopyt Barneya. Ruszył przez krzaki, a potem przez bagna. Pies przeczesał 17 hektarów lasu, ale niestety deszcz zmył wszelkie ślady i musieli się poddać pośrodku bagna. Znaleźli jedną wskazówkę.

W miejscu, w którym czaszka Piotrowicza została wystawiona na próbę, było znacznie więcej śladów. Policjant trafił na ślady łap małego pieska, takie same były w boksie. Uważa, że Klaudia mogła być zamieszana w kradzież konia, ponieważ stwierdziła, że chciałaby go uwolnić.

Klaudia zostaję podejrzaną

Klaudia żartuję, że to Pianka mogła ukraść konia. Kiedy staję się poważna, mówi, że cieszy się, że koń jest wolny. A jej pies Pianka może chodzić gdzie jej się podoba. Zaprzecza również, że miała coś wspólnego z kradzieżą. Zaraz po kolacji poszła do klubu i ma na to setki świadków.

Wracamy do Watsona i streszczamy rozmowę z Klaudią.

„Lokaj – mógł znaleźć pantofel i szalik i zanieść je do stajni”

Policjant uważa, że Cwany zgubił pantofel na oczach lokaja, a szalik Klaudii pewnie też nietrudno było znaleźć. Następna rozmowa odbędzie się po 18 zamówieniach.

Lokaj chciał chronić Karolinę

Po 18 zamówieniach Watson informuję nas, że przesłuchał lokaja informując go, że jeśli nie pomoże w śledztwie to Karolina może pójść do więzienia. Karolina przyznała, że planowała ukraść konia. Lokaj widział jak Karolina wychodziła ze stajni, a potem koń zniknął. Założył więc, że to ona ukradła konia i żeby chronić swoją szefową podrzucił pantofel i szalik. W ten sposób chciał zmylić trop. Jeśli chodzi o mysz to lokaj również ją podłożył, żeby móc zasugerować historię o magicznej przemianie.

Lokaj lubił konia, galopował z taką gracją i tak uroczo stukał kopytami. Nagle policjant uświadamia sobie coś ważnego.

Karolina informuje nas, że orkiestra już przyjechała, jedzenie gotowe, zaproszenia wysłane. Dodatkowo przewodniczący rady lordów wysłał naszej klientce wspaniałą wieczorową suknię. Przyjaciele z kawiarni dzisiaj też przyjdą, więc wszystko powinno być dobrze. Następna rozmowa po 22 zamówieniach.

Bal i niespodzianka Watsona

Po 22 zamówieniach wracamy do Karoliny. Klientka opowiada nam, że lordowie nie chcieli tańczyć, a lokaj się wściekł i poszedł do swojej komnaty. Piotrowicz i ekipa byli najlepsi. Watson był na sali, ale nic się nie działo. Nagle usłyszała głośne puk puk.

„Koń?”

Wszyscy zamarli gdy usłyszeli pukanie. Tylko Pianka podbiegła i otworzyła drzwi.

Koń wrócił i to w towarzystwie rycerza. Karolina informuje nas, że niestety nikt nie wie kim jest rycerz, ponieważ nie chce zdradzić swojej tożsamości. Chce wziąć udział w turnieju zamiast naszej klientki. W zasadach jasno jest napisane, że „władcę zamku” może zastąpić tylko brat lub siostra. Rycerz nie wdawał się w szczegóły, tylko zawołał ludzi do tańca. W końcu odbył się prawdziwy bal.

Watson przyznaję, że przypomniał sobie, z jaką gracją stukał koń kopytami puk puk i wszystko zaczęło się układać.

„Potrafi otworzyć drzwi, jak ktoś zapuka”

Pianka potrafi otworzyć drzwi jak ktoś zapuka, udowodniła to, gdy rycerz zapukał w zamkowe wrota. Zwierzaki przechadzały się po lesie i cieszyły się wolnością. Załatwiły również Piotrowicza, który przestraszył je, siedząc w nocy w krzakach.

Rycerz chce pozostać anonimowy do końca turnieju. Karolina ustawiła arenę i podesty dla widowni i narzeka jak bardzo jest zmęczona. Turniej się nie rozpocznie, dopóki nie zrealizujemy 27 zamówień. Jeżeli chcemy przyśpieszyć turniej możemy zapłacić 389 diamentów.

„Zrealizujemy dwadzieścia siedem zamówień i poczekamy”

Turniej i tajemniczy rycerz

Watson opowiada nam, że tajemniczy rycerz pokonał pierwszego rywala w walce na miecze. Potem drugiego młotem. A trzeciego przekonał, żeby się podał. Karolina zdążyła tylko przygotować broń i napoje. Nie mogła nigdzie znaleźć swojego lokaja. Rycerz zmierzył się również z lordem Cwanym. Cwany złapał rycerza i próbował zdjąć mu hełm, ale dzielny wojownik dobył małego nożyka i rozciął paski w pancerzu Cwanego. Lord Cwany uciekł z pola bitwy. Kiedy rycerz wygrał postanowił zdradzić swoją tożsamość.

Tajemniczym rycerzem okazał się oczywiście lokaj. Okazuje się, że według kodeksu lokaj musi umieć posługiwać się bronią i jeździć konno.

„Lokaj znalazł jakąś lukę w przepisach?”

Okazuje się, że lokaj znalazł lukę w przepisach. Zasady mówią, że „władca zamku musi przyjąć wyzwanie”. Idea „władcy” nie istnieje we współczesnym prawie, teraz mówi się „zamieszkujący”. Dlatego każdy kto zamieszkuję zamek może wziąć udział w turnieju. Lokaj mieszka w zamku, więc stanął w obronie honoru rodziny Karoliny. Za pomoc dostajemy herb kawiarni.

Klaudia ma dość sztuczek Pianki. Nie może jej powstrzymać od otwierania drzwi, gdy ktoś zapuka. Jak słyszy burzę to otwiera wszystkie drzwi i okna w domu.

Karolina informuję nas, że przed nami jeszcze jedna bitwa, którą możemy wygrać. Bitwa o złoty prezent. Jeżeli zrealizujemy 30 zamówień, prezent będzie nasz.

Czas pożegnać się z Karoliną, która dziękuje nam za mile spędzony czas w naszej kawiarni.

Tagi
Pokaż więcej

Monika Szczepanik

Pasjonuję się poszerzaniem swojej wiedzy i rozwojem umiejętności. Uwielbiam spędzać swój wolny czas na łonie natury w bliskich i dalekich zakątkach świata. Interesuje się tworzeniem stron internetowych i programowaniem zaawansowanych aplikacji.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X
Close